Jednym ze współczynników, służących do zobrazowania stopnia zamożności i rozwoju danego kraju, jest tak zwana średnia powierzchnia mieszkalna. Im wskaźnik ten, w przeliczeniu na jedną osobę mniejszy, tym społeczeństwo i co za tym idzie kraj jest biedniejszy. W Polsce aktualnie średnia ta wynosi niewiele ponad piętnaście metrów na dorosłą osobę. W porównaniu z Europą Zachodnią jest to mniej niż sześćdziesiąt procent, co dobrze pokazuje dystans, jaki dzieli nas od reszty Europy w kwestii zamożności. Jednakże należy na to spojrzeć z szerszej perspektywy, która pozwala na umiarkowany optymizm. Przede wszystkim jeszcze dziesięć lat temu średnia ta wynosiła prawie dwanaście metrów, będąc jednocześnie jedną z najniższych w Europie. Od tego czasu trwa nieustanne i systematyczne wyrównywanie poziomu do tego, jakim może się pochwalić reszta Europy. Mamy na to dużą szansę, bowiem wzrost powierzchni mieszkalnej następuje u nas dwukrotnie szybciej niż w bogatszej części kontynentu. Jeżeli ten trend się utrzyma, to mamy szansę za około dwudziestu lat osiągnąć interesujący nas cel. Zajmie nam to tak dużo czasu, bowiem mieszkania starsze, których przecież w Polsce nie brakuje, mają powierzchnię poważnie zaniżoną do przewidywanej średniej. W takich warunkach aktualnie żyje kilka milionów rodaków i nie za szybko nastąpi w tym zakresie jakaś znacząca rewolucja. Pozostaje nam tylko czekać, aż nasza stopa dochodów wzrośnie na tyle, że zakup nowego mieszkania będzie w zasięgu większej części społeczeństwa w naszym kraju.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply