Brak planu zagospodarowania przestrzennego

Brak planu zagospodarowania przestrzennego

Według obowiązujących od niedawna w Polsce przepisów, każda gmina powinna do zakończenia tego roku posiadać kompleksowy plan zagospodarowania przestrzennego. Dzięki niemu można planować układ rozwoju miasta na następne lata i uwzględnić w nim potrzeby ludności jak i przemysłu czy też komunikacji. Na Zachodzie od dawna problem ten już rozwiązano i każdy może podejść do odpowiedniego urzędu i sprawdzić, czy koło jego domu za kilka lat nie planuje się na przykład autostrady. W Polsce jak na razie tylko Zielona Góra ma ten problem z głowy. Już dwa lata temu zakończono program powstawania takiego planu, opierając go na systemie komputerowym, do którego każdy chętny ma dostęp. Inwestycja kosztowała łącznie prawie osiemnaście milionów złotych, ale koszt ten zwrócił się szybko. Stało się to możliwe dzięki temu, że w okolicy, gdzie taki plan powstał, automatycznie wartość wszystkich nieruchomości i działek wzrastała średnio o dwadzieścia procent, co ma wymierny wpływ na dochody z tytułu podatku od nieruchomości. Już od kilkunastu lat wiadomo było o takiej zależności. Przyczyna jest prosta, bowiem właściciele czy najemcy nieruchomości mogą ją na większą sumę wycenić przy sprzedaży czy wynajmie, kiedy mają większe bezpieczeństwo co do przyszłości. Plan teoretycznie nie powinien się zbyt często zmieniać i to on jest właśnie rękojmią kształtu urbanistycznego na przyszłe lata. Wszelkie korekty mogą być zrobione, ale tylko i wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach. Może się to odbyć tylko w przypadku przyznania poszkodowanych odpowiedniego odszkodowania, adekwatnego do wielkości straty i wartości nieruchomości.